
Friedrich Merz: Elastyczne podejście do wydatków na obronność w Niemczech
Friedrich Merz z CDU kreśli nową wizję finansowania obronności Niemiec, kwestionując tradycyjne podejście oparte na stałych procentach PKB. W dobie rosnącej presji NATO i zbliżających się wyborów, debata nad strategią zbrojeniową nabiera intensywności, odkrywając podziały polityczne i różne wizje przyszłości bezpieczeństwa kraju.
Friedrich Merz, kandydat CDU na kanclerza Niemiec, opowiedział się za elastycznym podejściem do wydatków na obronność, bazującym na rzeczywistych potrzebach kraju, a nie na sztywnych procentach PKB, jak np. 2, 3 czy 5 proc. Obecnie jednym z głównych tematów w NATO jest zwiększenie wydatków na obronność do co najmniej 2 proc. PKB dla każdego członka Sojuszu. Donald Trump jako prezydent elekt USA zasugerował zwiększenie tego progu do 5 proc., ale Niemcy jeszcze nie osiągnęły nawet wymaganych 2 proc. Merz zauważył, że formalne przekroczenie tej granicy wynika jedynie z wykorzystania specjalnego funduszu o wartości 100 miliardów euro, który ma być spożytkowany do 2027 roku w celu wzmocnienia Bundeswehry.
Merz podkreślił konieczność zwiększenia zdolności obronnych zarówno na poziomie narodowym, jak i sojuszniczym. Wysławiał również nacisk na współpracę międzynarodową i adekwatne reagowanie na aktualne zagrożenia. Obecnie zwiększenie wydatków na obronność do 3,5 proc. PKB proponuje Robert Habeck, kandydat Zielonych, co spotkało się z krytyką obecnego kanclerza Olafa Scholza, który uznał ten pomysł za niedojrzały. Niemcy, podobnie jak inne państwa NATO, dyskutują nad optymalnym poziomem inwestycji w obronę. Zbliżające się przedterminowe wybory parlamentarne mogą wpłynąć na przyszłe decyzje w tej kwestii. Najbliższe wybory zaplanowano na 23 lutego, co dodatkowo nasila debaty nad polityką obronną.