
MAEA: Brak skażenia po atakach na irańskie obiekty nuklearne
W obliczu niedawnych ataków na irańskie obiekty nuklearne, świat wstrzymuje oddech. Mimo użycia zaawansowanej broni, raporty potwierdzają brak skażenia radioaktywnego, co przynosi ulgę w napiętej sytuacji międzynarodowej. Bezpieczeństwo pozostaje priorytetem.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) poinformowała, że po amerykańskich atakach na irańskie obiekty nuklearne w Isfahanie, Fordo i Natanz nie stwierdzono wzrostu promieniowania w okolicy tych instalacji. Informację tę potwierdziło również irańskie Krajowe Centrum Bezpieczeństwa Jądrowego, które zapewnia, że mieszkańcom w pobliżu tych obiektów nic nie grozi. Również w Arabii Saudyjskiej i innych państwach Zatoki Perskiej nie wykryto oznak skażenia radioaktywnego. To wynik działań Stanów Zjednoczonych, które użyły bomb penetrujących oraz pocisków manewrujących do ataków na te irańskie instalacje. Prezydent USA, Donald Trump, oświadczył, że wszystkie cele zostały zniszczone.
Ataki te były następstwem konfliktu zbrojnego, który rozpoczął się 13 czerwca i w który zaangażował się również Izrael. W ramach działań wojennych amerykańskie bombowce B-2 wypuściły bomby MOP, będące największymi w arsenale USA, celując w kluczowe miejsca w irańskich obiektach. Pomimo skali ataków, wszystkie dostępne źródła podają, że nie doszło do skażenia, co ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa regionu i międzynarodowej opinii publicznej.