
Pijany żołnierz strzelał do auta w Mielniku – areszt i wydalenie z armii
Wstrząsający incydent w Mielniku wstrząsnął wojskowym światem na Podlasiu, ujawniając niebezpieczne skutki nadużycia alkoholu w szeregach armii. Dowiedz się, jakie stworzyło to zagrożenia, jakie kroki podjęto wobec winnych oraz jak wpłynęło to na operacje i kodeksy prawne.
W Mielniku, na Podlasiu, doszło do incydentu z udziałem 25-letniego szeregowego z 18. Dywizji Zmechanizowanej, który pijany używał broni w kierunku cywilnego pojazdu. Na szczęście nikt nie został ranny, ale po oddaniu serii strzałów żołnierz zbiegł do lasu, skąd został szybko zatrzymany. Podczas akcji wykryto u niego blisko dwa promile alkoholu we krwi. Sprawcę postawiono w stan oskarżenia za usiłowanie zabójstwa, groźby karalne i przekroczenie uprawnień, co zakończyło się aresztowaniem na trzy miesiące oraz natychmiastowym wydaleniem z wojska.
Incydent ten nie tylko doprowadził do usunięcia strzelającego żołnierza, ale także uruchomił procedury przeciwko jego koledze, z którym pił alkohol. Władze operacji Bezpieczne Podlasie wprowadziły całkowity zakaz spożycia alkoholu na terenie ich grupy operacyjnej. Obaj żołnierze zostali oskarżeni o naruszenie wojskowego kodeksu prawnego z powodu nietrzeźwości podczas pełnienia obowiązków służbowych. Rezultatem tego było przeniesienie podejrzanego o picie alkoholu do tzw. pasywnej rezerwy, co stanowi potencjalne przygotowanie do jego dalszego usunięcia z wojska, pod warunkiem zakończenia postępowania przez Żandarmerię Wojskową.