
Polska odmawia wdrożenia unijnego paktu migracyjnego – stanowczy sprzeciw
Polska i kilkanaście krajów Unii Europejskiej stanęły przed wyzwaniem wdrożenia nowego paktu migracyjnego, który budzi kontrowersje i różnorodne postawy. Dlaczego Polska zdecydowała się nie przystępować do tego unijnego mechanizmu solidarnościowego? Prześledźmy, jakie argumenty wpłynęły na tę decyzję.
Piętnaście krajów unijnych przedstawiło plan wdrożenia paktu migracyjnego, jednak Polska nie znalazła się w tej grupie. Minister ds. Unii Europejskiej, Adam Szłapka, potwierdził w Brukseli, że Polska nie będzie implementować tego dokumentu, co jest zgodne z wcześniejszymi zapowiedziami rządu. Polska nie przedłożyła Komisji Europejskiej swojego planu dotyczącego paktu, a jedynie wyraziła swoje stanowisko w tej sprawie. Ustalony dokument ma na celu rozłożenie odpowiedzialności za zarządzanie migracją między wszystkie kraje członkowskie, jednak Polska, Słowacja i Węgry były przeciwne jego zatwierdzeniu.
Pakt migracyjny, zatwierdzony przez UE 14 maja, wprowadza obowiązkowy mechanizm solidarnościowy, który zakłada coroczne rozlokowanie co najmniej 30 tysięcy migrantów w krajach członkowskich. Celem tych działań jest zmniejszenie obciążenia państw borykających się z największym napływem migrantów. Istnieje alternatywa finansowa dla nieprzyjęcia osób, polegająca na wpłaceniu 20 tysięcy euro za każdego nieosiedlonego migranta lub uczestnictwie w operacjach na zewnętrznych granicach UE. Pomimo obowiązkowego charakteru wdrożenia paktu, Polska nie zamierza się do niego stosować. Premier ponownie podkreślił, że kraj nie przyjmie migrantów na warunkach unijnych.