
Tragedia w Teksasie: 120 ofiar powodzi, 170 zaginionych
Teksas pogrążony w żałobie po tragicznej powodzi, która pochłonęła dziesiątki istnień, pozostawiając setki rodzin w niepewności. Społeczność jednoczy się w bólu, podczas gdy ratownicy walczą z czasem, szukając ocalałych. Pytania o przygotowanie na katastrofę pozostają bez odpowiedzi.
W Teksasie powódź przyniosła śmierć 120 osobom, a ponad 170 uznano za zaginione. Najbardziej ucierpiało hrabstwo Kerr, gdzie odkryto 95 ciał, w tym dzieci. W Kerrville setki mieszkańców zgromadziły się na stadionie, by uczcić pamięć ofiar. Ratownicy kontynuują działania poszukiwawczo-ratunkowe, skupiając się na obszarze wzdłuż rzeki Guadalupe, która stanowiła centrum tragedii po zalaniu obozu letniego Camp Mystic. Wśród ofiar znalazło się 27 uczestników i pracowników obozu.
Do akcji poszukiwawczej dołączono dwa samoloty NASA, jednak z każdą godziną maleją szanse na odnalezienie ocalałych. W miarę trwania operacji ratunkowej pojawia się coraz więcej pytań dotyczących przygotowania oraz reakcji służb na katastrofę. Szczególnie poddawane są w wątpliwość systemy ostrzegania i efektywność działań przed wystąpieniem kataklizmu.