
327 naruszeń ciszy wyborczej: agitacja, plakaty, alkohol
W czasie ciszy wyborczej odnotowano szereg naruszeń, od agitacji online po incydenty w lokalach wyborczych. Policja interweniowała w przypadkach niszczenia plakatów, wynoszenia kart wyborczych i obecności nietrzeźwych osób. Przypominamy o surowych karach za łamanie ciszy.
Podczas dwudniowej ciszy wyborczej związanej z wyborami prezydenckimi, policja odnotowała 327 naruszeń tego zakazu. Cisza rozpoczęła się w piątek o północy i trwała do końca głosowania w niedzielę o godzinie 21. Wśród najczęstszych naruszeń znalazły się niszczenie plakatów, agitacja w internecie oraz wynoszenie kart do głosowania. W dwóch przypadkach związanych z posłami, na profilach społecznościowych wiceministra Arkadiusza Myrchy oraz posła Piotra Głowskiego pojawiły się wpisy agitacyjne, które następnie zostały usunięte. Policja w województwie mazowieckim zanotowała przypadki agitacji online oraz wynoszenia kart wyborczych.
W województwie lubelskim doszło do zniszczenia plakatów oraz agitacji. Na Plakacie jednego z kandydatów w powiecie chełmskim widniał symbol nazistowski. Podlaska policja zarejestrowała zgłoszenia dotyczące agitacji w Zambrowie i Białymstoku, w tym telefonicznych rozmów pod pretekstem ankiety. W Białymstoku odnotowano przypadek niesienia flagi jednego z komitetów wyborczych. Dochodziło również do incydentów w lokalach wyborczych, gdzie odnotowano obecność nietrzeźwych osób, a jeden z członków komisji wyborczej w Sanoku miał prawie 3 promile alkoholu we krwi.
W Jaśkowicach członek komisji wyborczej miał ponad promil alkoholu, a w Opolu 73-letni mężczyzna awanturował się w lokalu wyborczym. W Bielsku-Białej doszło do zgonu 84-letniego mężczyzny mimo udzielonej reanimacji, a w Olszówce zatrzymano mężczyznę za agresywne zachowanie. Przypomina się, że cisza wyborcza obejmuje zakaz agitacji, zwoływania zgromadzeń oraz publikacji sondaży. Za złamanie tych przepisów grożą wysokie grzywny. Na przykład, publikacja sondaży może kosztować od 500 tys. zł do 1 mln zł.