...

Andrzej Duda kandyduje do MKOl: Nowa rola w olimpijskim świecie?



Ambicja i zaangażowanie prezydenta Andrzeja Dudy przenoszą się na arenę międzynarodową, gdy kandyduje na członka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Jego nominacja przez PKOl podkreśla zaangażowanie w kwestie olimpijskie, a jednocześnie otwiera dyskusje o zmianach legislacyjnych w Polsce, wpływających na system prawny.

Prezydent Andrzej Duda kandyduje na członka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl), swoje zaangażowanie w olimpizm uznaje za kluczowy powód tej kandydatury. Został nominowany przez Polski Komitet Olimpijski (PKOl), co zostało przez niego uznane za wyróżnienie i szansę na dalsze zaangażowanie w międzynarodowe kwestie związane z olimpizmem. Duda zauważa, że decyzja o ewentualnym przyjęciu jego kandydatury należy do MKOl. Polskę w MKOl obecnie reprezentuje Maja Włoszczowska, działająca w Komisji Zawodniczej do 2028 roku, a sama funkcja członka MKOl postrzegana jest jako prestiżowa, mimo że nie wiąże się z etatem ani wynagrodzeniem.

Andrzej Duda ma na swoim koncie liczne działania związane z olimpizmem na arenie międzynarodowej i w Polsce, w tym kontakty z władzami MKOl i organizację wydarzeń sportowych. Ostatnim stałym członkiem z Polski była Irena Szewińska, a formalnie możliwe jest, aby z danego kraju było więcej niż jeden stały członek MKOl, chociaż obecnie jedynie pięć krajów ma taką reprezentację. Nowych członków wybiera specjalna komisja wyborcza, a decyzja o wyborze Dudy może zapaść podczas Sesji MKOl w lutym 2026 roku.

Duda wyraził także otwartość na rozmowy o legislacyjnych zmianach dotyczących Sądu Najwyższego, zwłaszcza w kontekście propozycji marszałka Szymona Hołowni, żeby cały Sąd Najwyższy, a nie dedykowana izba, decydował o ważności wyborów prezydenckich. Prezydent zauważa konflikt z Państwową Komisją Wyborczą (PKW) w interpretacji prawnych decyzji, co doprowadziło do krytyki obecnych działań PKW przez Dudę, który wyraża zaniepokojenie ich zgodnością z prawem. W kontekście propozycji Hołowni negatywnie odniósł się do takich pojęć jak "neosędziowie" i "paleosędziowie", uznając je za dewaluujące sędziów oraz ich profesjonalizm, niezależnie od składu KRS.