...

Awaria elektrowni na Kubie wywołuje masowe protesty i chaos



Kuba znalazła się w centrum kolejnego kryzysu energetycznego, który wywołał falę społecznego niezadowolenia. Masowe protesty stały się odpowiedzią na nagłe przerwy w dostawach prądu, paraliżując kluczowe instytucje i ujawniając głęboko zakorzenione problemy systemu energetycznego wyspy. Czy Kuba znajdzie wyjście z tej ciemności?

W środę awaria największej elektrowni na Kubie, Antonio Guiteras w Matanzas, doprowadziła do paraliżu systemu energetycznego kraju, wywołując liczne protesty obywateli. Powodem było m.in. odcięcie energii w kilkudziesięciu szpitalach, co skutkowało niezadowoleniem społeczeństwa. Obywatele wielu kubańskich miast zorganizowali demonstracje przeciwko przerwom w dostawach prądu, co zaowocowało zatrzymaniem kilkudziesięciu osób przez tamtejsze służby bezpieczeństwa. Awaria, będąca już trzecią od października, ponownie pogrążyła Kubę w ciemnościach. Problem potęgują braki paliwa, które uniemożliwiają uruchomienie generatorów zastępczych.

Zjawisko braku energii na Kubie jest potęgowane przez kradzieże urządzeń do dystrybucji prądu, co coraz bardziej wpływa na funkcjonowanie systemu energetycznego. Według danych niezależnych organizacji praw człowieka, w listopadzie na Kubie odbyło się ponad 800 demonstracji, a ich głównym powodem było niezadowolenie związane z przerwami w dostawach energii. Gwałtowna reakcja obywateli wskazuje na rosnące napięcia społeczne związane z brakami podstawowych usług, które znacząco wpływają na codzienne życie mieszkańców wyspy. Problemy te są dodatkowo pogłębiane przez utrudnienia w dostępie do paliw, co komplikuje sytuację energetyczną kraju.