
Fico oskarża Zełenskiego o sabotaż: spór o tranzyt gazu eskaluje
Napięte relacje między Słowacją a Ukrainą osiągają nowy poziom. W obliczu przerwanego tranzytu gazu, energetyczne i humanitarne wyzwania stają się kluczowymi tematami rozmów politycznych. Czy sytuacja wpłynie na dostawy i wsparcie dla uchodźców? Kluczowe spotkania nadciągają.
Premier Słowacji Robert Fico oskarżył prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego o "sabotaż" w związku z przerwaniem tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę do Unii Europejskiej. Fico wyraził także gotowość do wstrzymania dostaw energii elektrycznej na Ukrainę i rozważenia ograniczenia pomocy dla ukraińskich uchodźców przebywających w Słowacji. W jego opinii, mimo że dostawy gazu do słowackich gospodarstw domowych nie są zagrożone, Słowacja traci znaczące dochody z tytułu tranzytu gazu do Europy Zachodniej, które szacuje na pół miliarda euro rocznie.
Na przyszły tydzień zaplanowano spotkanie w Brukseli z udziałem przedstawicieli Ukrainy, Słowacji i Komisji Europejskiej, podczas którego omawiana będzie kwestia wstrzymania tranzytu gazu. Po spotkaniu Fico zamierza zwołać naradę rządzącą, by omówić możliwość wstrzymania dostaw prądu i ograniczenia pomocy dla około 140 tysięcy ukraińskich uchodźców na Słowacji. W ostatnich miesiącach już podjęto kroki w tej sprawie, obniżając wsparcie związane z kosztami mieszkania z 120 do 60 dni, co bezpośrednio dotknęło około 15 tysięcy osób.
Decyzja o wstrzymaniu tranzytu gazu przez Ukrainę jest wynikiem wygaśnięcia umowy z rosyjskim Gazpromem, która nie została przedłużona. Zełenski argumentował, że Ukraina nie chce, aby Rosja dalej czerpała korzyści finansowe w czasie konfliktu zbrojnego na Ukrainie, uzasadniając tym decyzję o niewznowieniu umowy. Sytuacja ta stawia wyzwania dla współpracy energetycznej w regionie oraz dla polityki wspierania uchodźców na Słowacji.