
Grypa 2024: Wzrost zachorowań i powikłań, a szczepienia wciąż niskie
Sezon grypowy 2024/2025 przynosi alarmujące statystyki – liczba zachorowań i powikłań rośnie, a system opieki zdrowotnej jest pod ogromną presją. Jakie są konsekwencje tej sytuacji i dlaczego szczepienia stają się kluczowym elementem w walce z epidemią? Dowiedz się więcej!
W styczniu 2024 roku zdiagnozowano około 300 tys. przypadków grypy, poinformował Główny Inspektorat Sanitarny. W drugiej połowie miesiąca liczba zachorowań wyniosła 200 tys., a od początku sezonu 2024/2025 zmarło prawie tysiąc osób z powodu powikłań. Do najczęstszych powikłań należą zapalenie płuc i zaostrzenie istniejących chorób przewlekłych. Grypa szczególnie dotyka osoby powyżej 65 lat, dzieci do pięciu lat, kobiety w ciąży i osoby z chorobami przewlekłymi. Ministra zdrowia apeluje o noszenie masek i unikanie pracy w przypadku złego samopoczucia. Z powodu wzrostu liczby hospitalizacji niektóre szpitale ograniczają wizyty, a w wielu placówkach przepełnione są oddziały, takie jak Klinika Chorób Zakaźnych w Lublinie.
Prof. Ernest Kuchar zwraca uwagę, że 90% pacjentów kliniki pediatrycznej to dzieci z poważnymi powikłaniami grypy. Lekarze podkreślają, że szczepienia pozostają najskuteczniejszym sposobem ochrony. Szczepionki są bezpłatne dla dzieci, seniorów, kobiet w ciąży oraz częściowo refundowane dla dorosłych. Mimo że ochrona nie jest całkowita, szczepienia znacznie redukują ryzyko ciężkiego przebiegu choroby i powikłań. WHO zaleca, aby poziom szczepień w grupach ryzyka wynosił 75%, lecz w Polsce tylko 5,5% populacji się szczepiło w ubiegłym sezonie, a obecny poziom jest podobny. Szczepienia nie tylko ratują życie, ale i zmniejszają obciążenie dla systemu opieki zdrowotnej, co jest istotne przy obecnym natężeniu przypadków.