
Islandia wybiera parlament: socjaldemokraci prowadzą w sondażach
Islandia stoi przed kluczowymi wyborami parlamentarnymi, które mogą zmienić układ polityczny kraju. Wybory te zapowiadają się jako zacięta rywalizacja między głównymi siłami politycznymi i stawiają na pierwszym planie gorące tematy, takie jak polityka gospodarcza czy dostęp do mieszkań. Dowiedz się, co może czekać Islandię w nadchodzących dniach.
Islandia przygotowuje się do wyborów parlamentarnych, gdzie mieszkańcy wybiorą 63 członków Althingu, najstarszego parlamentu na świecie. Sondaże wskazują, że opozycyjny socjaldemokratyczny Sojusz prawdopodobnie zdobędzie najwięcej głosów, osiągając około 22% poparcia. Za nimi plasuje się liberalna i proeuropejska partia Odrodzenie z 18%, a trzecie miejsce zajmuje Partia Niepodległości premiera Bjarniego Benediktssona z 14%. Istnieje ryzyko, że dotychczasowi koalicjanci rządowi, Partia Postępu i Sojusz Czerwono-Zielony, mogą nie przekroczyć progu wyborczego. Obecne koalicja rządząca, mimo egzotycznego składu, była na stanowisku od 2017 roku. Po wewnętrznych nieporozumieniach, szczególnie dotyczących polityki migracyjnej i zasobów naturalnych, rząd podał się do dymisji.
Nowy rząd, niezależnie od wyniku, może wymagać koalicji. Na scenie politycznej aktywne są również Partia Centrum, Partia Ludowa, Socjaliści i Partia Piratów. Popularność opozycji wynika głównie z krytyki liberalnej polityki gospodarczej obecnego rządu, a Sojusz obiecuje ulepszenia w dostępie do służby zdrowia i mieszkań. Islandzki rynek nieruchomości znacznie podrożał w wyniku rozwoju turystyki. Polacy, na wyspie największa grupa narodowa, są obecni na listach wyborczych. Paweł Bartoszek z Odrodzenia ma znaczne szanse na mandat, podczas gdy Marta Wieczorek i Joanna Wiktoria Ginter również startują. Głosowanie przedterminowe trwa, a lokale wyborcze będą otwarte w sobotę od godziny 9 do 22 lokalnego czasu. Prognozowane trudne warunki atmosferyczne mogą wpłynąć na frekwencję.