
Katastrofa budowlana w Mławie: Prokuratura przejmuje śledztwo z Płocka
Tragiczny wypadek budowlany w dawnej zajezdni w Mławie poruszył lokalną społeczność i przyciągnął uwagę prokuratury w Płocku. Katastrofa, której skutki odczuły zarówno ofiary, jak i świadkowie, ujawnia złożoność zdarzenia i potrzebę dogłębnego śledztwa. Poznaj szczegóły tej trudnej sprawy.
Prokuratura Okręgowa w Płocku przejęła śledztwo dotyczące katastrofy budowlanej, w wyniku której zawaliła się część hali dawnej zajezdni PKS w Mławie. Zdarzenie miało miejsce 20 listopada, a w jego wyniku śmierć poniosły dwie osoby, natomiast trzy zostały ranne. W kontekście tego tragicznego wydarzenia śledztwo początkowo prowadziła mławska Prokuratura Rejonowa, jednak skomplikowany charakter sprawy i konieczność wykonania wielu czynności procesowych spowodowały przekazanie sprawy Płockiej Prokuraturze Okręgowej.
Ofiary katastrofy to dwaj bracia, pracownicy firmy montującej monitoring, oraz trzy inne osoby, które zostały ranne. Jedna z nich przebywa w szpitalu w Płońsku. Wszyscy byli związani z działalnością gospodarczą prowadzoną w zniszczonej hali. Ratownicy wydobyli ciała ofiar z rumowiska podczas kilkugodzinnej akcji. Dodatkowo, dwie osoby, które nie odniosły obrażeń, zgłosiły się do służb medycznych z powodu szoku emocjonalnego spowodowanego zdarzeniem.
Jeszcze przed przekazaniem śledztwa do Płocka, mławska prokuratura zleciła oględziny miejsca katastrofy, wykorzystując drony i skanery 3D do stworzenia materiału dowodowego. Na miejscu zdarzenia pracowało 70 strażaków ze specjalistycznych jednostek ratowniczych, a działania były koordynowane przez sztab kryzysowy. Specjalna grupa dochodzeniowo-śledcza z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu zajmuje się badaniem przyczyn zdarzenia i zabezpieczeniem miejsca wypadku.