
Katastrofa ekologiczna w Mielnie: Tysiące martwych ryb w dopływie Jamna
W Mielnie doszło do niepokojącego odkrycia nad jeziorem Jamno. Inspektorzy badają tajemnicze masowe śnięcie narybku, które zaniepokoiło lokalną społeczność i władze. Czy przyczyna leży w potencjalnym zanieczyszczeniu wody? Śledztwo w toku, a laboratoria już pracują nad odpowiedzią.
W dopływie jeziora Jamno w Mielnie odkryto duże ilości martwego narybku. Inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Szczecinie potwierdzili obecność setek, a może nawet tysięcy martwych ryb. O śniętych rybach poinformowała Koszalińska delegatura WIOŚ, po czym natychmiast rozpoczęto oględziny miejsca z udziałem lokalnych władz. Inspektorzy pracują nad ustaleniem przyczyn tego zjawiska, przechodząc cały kanał wzdłuż, by dokładnie zbadać okoliczności.
Nie stwierdzono na razie żadnych niepokojących zapachów ani widocznych zanieczyszczeń na wodzie, jednakże podjęto decyzję o pobraniu próbek do szczegółowych badań laboratoryjnych. Analizy te mają na celu ustalenie, czy doszło do zatrucia wody, czy obecność metali ciężkich lub innych substancji chemicznych mogła wpłynąć na zjawisko śnięcia ryb. Martwe ryby zostały odkryte przez mieszkańców i pracowników urzędu późnym rankiem.