
Legia przegrywa z Lugano 1:2 w emocjonującym meczu Ligi Konferencji
W emocjonującym starciu Ligi Konferencji, Legia Warszawa doświadczyła porażki na własnym stadionie. Mecz, który zgromadził tłumy widzów, obfitował w zaskakujące zwroty akcji i wyjątkowe momenty. Choć wynik nie był korzystny, rozgrywka dostarczyła niezapomnianych wrażeń fanom futbolu.
Legia Warszawa uległa Lugano 1:2 na własnym stadionie w piątej kolejce fazy zasadniczej Ligi Konferencji. Przed meczem uczczono pamięć zmarłego Lucjana Brychczego, byłego piłkarza i trenera Legii. Spotkanie rozpoczęło się dobrze dla gospodarzy, którzy w 11. minucie zdobyli prowadzenie za sprawą Ryoyi Morishity. Lugano wyrównało przed przerwą, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego bramkę strzelił Mattia Bottani. Mimo prób ze strony Legii, to Szwajcarzy zdołali zdobyć drugiego gola w 74. minucie, za sprawą Albian Hajdari. W końcówce meczu z boiska za dwie żółte kartki musiał zejść Radovan Pankov.
Legia nie potwierdziła jeszcze swojego udziału w 1/8 finału Ligi Konferencji, mimo dotychczasowych 12 punktów i wcześniejszych sześciu wygranych meczów bez utraty bramki. Warszawski zespół zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli, za prowadzącą Chelsea. Legia planuje swoje następne spotkanie z szwedzkim Djurgaardens. Warto także zauważyć, że mecz obejrzało 21 767 widzów, co pokazuje duże zainteresowanie kibiców. Mimo porażki, spotkanie było pełne emocji i wydarzeń, które na długo pozostaną w pamięci fanów piłki nożnej.