...

Matka walczy o odzyskanie dziecka po kontrowersyjnej decyzji sądu



Trzymający w napięciu przypadek rodzinnej walki o opiekę nad dzieckiem, w którym sądy, adwokaci i skomplikowane relacje rodzinne odgrywają główne role. Personalne dramaty i prawne zawiłości splatają się w historii, która może mieć daleko idące konsekwencje. Czy sprawiedliwość zostanie wymierzona?

Biuro Rzecznika Praw Dziecka bada przypadek matki, której sąd już ponad pół roku temu odebrał dziecko. 24-letnia kobieta mieszkała z dzieckiem i jego ojcem w domu teściowej niedaleko Kalisza, ale postanowiła wrócić do domu rodzinnego z synem. Teściowa próbowała odzyskać dziecko z pomocą policji, ale bezskutecznie. W lipcu 2023 roku matka złożyła wniosek do Sądu Rejonowego w Kaliszu o ustalenie miejsca zamieszkania syna przy niej i uregulowanie kontaktów z ojcem. Ojciec dziecka złożył podobny wniosek, domagając się przyznania mu opieki.

Sytuacja prawna matki pogorszyła się, kiedy jej syn doznał poparzeń gorącą wodą podczas opieki babci ze strony matki. Chłopiec trafił do szpitala z poparzeniami obejmującymi 30% ciała. Po tym incydencie teściowa kobiety, będąca kuratorem społecznym, złożyła wniosek o powierzenie jej opieki nad wnukiem. Sąd przekazał dziecko babci ze strony ojca, a decyzję potwierdził sąd odwoławczy. Matka może widywać syna tylko w obecności teściowej, co dwa dni w jej domu.

Adwokat matki, Monika Krenc, krytykuje opieszałość sądu, zarzucając, że od początku postępowania 7 lipca 2023 roku, nie wyznaczono żadnej rozprawy, nie rozpatrzono wniosków dowodowych ani nie przesłuchano stron. Sąd realizuje czynności procesowe w sposób właściwy, ale matka zwróciła się o nadzór nad sprawą do Biura Rzecznika Praw Dziecka, które zażądało akt sprawy od kaliskiego sądu.