Netanjahu opóźnia rozmowy z Hamasem, czekając na wsparcie Trumpa

Premier Izraela, Benjamin Netanjahu, celowo opóźnia negocjacje z Hamasem, oczekując bardziej korzystnych warunków od przyszłego prezydenta USA, Donalda Trumpa. Źródła informują, że impas w rozmowach związany jest z odmową Netanjahu co do zakończenia wojny i wycofania wojsk izraelskich ze Strefy Gazy. Negocjacje, w które zaangażowane są kraje arabskie, również napotkały na trudności po odrzuceniu propozycji tymczasowego zawieszenia broni przez Hamas, który obawia się, że umożliwiłoby to Izraelowi wznowienie działań wojennych. Oficjele izraelscy twierdzą, że pozostanie wojsk w Gazie jest kluczowe dla postrzegania Izraela jako zwycięzcy, co jest istotne dla premiera Netanjahu. Aktualna sytuacja budzi obawy rodzin zakładników, które apelują o podjęcie działań przed objęciem urzędu przez Trumpa.

Amerykańscy dyplomaci uznają, że administracja Trumpa może zaakceptować obecność wojsk izraelskich w Gazie, ale nie gwarantuje to zgody Hamasu na uwolnienie zakładników w zamian. Możliwość użycia zakładników jako narzędzia nacisku na Izrael jest jedną z przyczyn zastoju w rozmowach. Konflikt w Strefie Gazy nasilił się po ataku Hamasu na południe Izraela w październiku 2023 roku, w wyniku którego zginęło około 1200 osób, a 251 zostało porwanych. Izrael odpowiedział bombardowaniami i kampanią lądową, co doprowadziło do śmierci ponad 44 tysięcy osób. Mimo prób pośredniczenia przez USA, Egipt i Katar, negocjacje nadal nie przyniosły rozwiązania. Prezydent Joe Biden zaproponował plan trwającego postępującego rozejmu i wymiany zakładników, jednak obie strony oskarżają się wzajemnie o niepowodzenie rozmów. Izrael domaga się zniszczenia Hamasu jako siły militarnej, podczas gdy Hamas żąda wycofania izraelskich żołnierzy z Gazy.