
NIK ujawnia: Niewydolność systemu repatriacji w Polsce
Wciągający audyt ujawnia kulisy dysfunkcyjnego systemu repatriacji w Polsce, rzucając światło na finansowe i organizacyjne wyzwania oraz piętrzące się trudności proceduralne. Tysiące osób czekają latami na powrót do ojczyzny, a ogromne środki pozostają niewykorzystane. Co poszło nie tak? Dowiedz się więcej o wnioskach NIK.
Najwyższa Izba Kontroli, kierowana przez Mariana Banasia, przeprowadziła audyt systemu repatriacji w Polsce, ujawniając jego główne niedociągnięcia. Wyniki kontroli wskazały na niewydolność systemu spowodowaną ograniczonymi zasobami finansowymi, problemami organizacyjnymi i kadrowymi oraz bierną postawą organów odpowiedzialnych za realizację programu. Choć od 2017 do 2022 roku w budżecie przeznaczono na repatriację prawie 350 mln zł, faktyczne wydatki wyniosły tylko 244 mln zł, co stanowiło około 70% planowanych środków.
Niedostateczne finansowanie miało wpływ na realizację obietnic wobec repatriantów, co skutkowało brakiem nowych ośrodków adaptacyjnych w Polsce, koniecznych do wsparcia przybywających rodzin. Kontrola wykazała, że niektóre istniejące ośrodki pozostawały niewykorzystane przez długie miesiące. W latach 2017-2022 do kraju sprowadzono nieco ponad 4,5 tysiąca osób, lecz niektórzy repatrianci oczekiwali na przyjazd nawet 15 lat. Proces repatriacji charakteryzował się przedłużającymi się i skomplikowanymi procedurami, co wywołało krytykę ze strony szefa NIK.