
Nowe cła USA zagrażają kanadyjskim miastom: Kto ucierpi najbardziej?
Jakie skutki dla kanadyjskich miast mają nowe amerykańskie cła? Kanadyjska Izba Handlowa przedstawia zaskakujące wyniki, odkrywając zróżnicowane oblicza zagrożeń i ochrony dla eksportujących regionów. W jaki sposób zmiany w handlu międzynarodowym kształtują przyszłość ekonomiczną największych kanadyjskich ośrodków? Dowiedz się więcej, czytając nasz artykuł.
Kanadyjska Izba Handlowa przeanalizowała wpływ nowych amerykańskich ceł na import z Kanady na 41 dużych kanadyjskich miast. Odkryto, że prawie połowa z nich odczuje negatywne skutki, choć inne pozostaną mniej zagrożone. Miasta najbardziej narażone to te, których eksport trafia głównie do USA. Wśród nich znajdują się Saint John w Nowym Brunszwiku oraz Calgary w sektorze naftowym, gdzie mimo niższych ceł na energię, wpływ będzie znaczący. Są również miasta mniej zagrożone, takie jak Toronto i Ottawa, których eksport jest bardziej zdywersyfikowany na rynki europejskie i azjatyckie.
Najbardziej dotknięte miasta to także te w południowo-zachodnim Ontario, gdzie produkuje się części do samochodów. Dla każdego z miast obliczono indeks podatności na cła, który różni się znacząco - od wysokiego dla Saint John do niskiego dla Sudbury, które eksportuje głównie minerały, takie jak nikiel i miedź. Nowe cła wynoszą 25% dla większości towarów, z wyjątkiem produktów naftowych, które objęto stawką 10%. Jednocześnie, cła na chińskie towary wzrosły do 20%. Przygotowany raport odzwierciedla znaczenie rynków eksportowych dla poszczególnych miast w kontekście tych zmian.