
PKOl kontra Minister Sportu: Konflikt o Zarobki Prezesa Piesiewicza
Kontrowersje wokół zarobków prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego wywołały burzliwą dyskusję na temat przejrzystości finansowej i niezależności organizacji od wpływów politycznych. W odpowiedzi na naciski ze strony ministerstwa sportu, PKOl stawia opór, broniąc swoich decyzji i podejmując kroki prawne. Jak potoczy się ten konflikt?
Polski Komitet Olimpijski (PKOl) nie zamierza ujawniać dodatkowych informacji na temat zarobków swoich pracowników, w tym prezesa Radosława Piesiewicza. W odpowiedzi na żądania ministra sportu Sławomira Nitrasa dotyczące ujawnienia i zwrotu zarobków przez prezesa, PKOl poinformował, że dane były już zawarte w raporcie z września. Nitras twierdzi, że zarobki prezesa mogą sięgać nawet około 100 tys. zł miesięcznie, choć oficjalnie podano kwotę 35,5 tys. zł. Ponadto apeluje do organów PKOl o działania w tej kwestii i zaznacza, że państwo nie będzie wspierać PKOl w obecnej sytuacji prawnej. Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, również wezwał do usunięcia nieprawidłowości związanych z wynagrodzeniami w PKOl.
PKOl podkreśla, że ustalenia dotyczące wynagrodzeń należą do kompetencji zarządu, a wszelkie sugestie Nitrasa o zwrocie zarobków przez Piesiewicza są bezzasadne. Organizacja krytykuje ministra za ingerencję w jej wewnętrzne sprawy, co uważa za naruszenie zasady niezależności od władz państwowych, zawartych w Karcie Olimpijskiej. PKOl podkreśla swoje obawy dotyczące politycznych nacisków i oskarżeń, które mają wpływ na wizerunek organizacji. Konflikt doprowadził do utraty niektórych sponsorów sportowych, a sprawy finansowe PKOl są przedmiotem kontroli zewnętrznych przez instytucje takie jak Krajowa Administracja Skarbowa i Najwyższa Izba Kontroli.
Oprócz tego, PKOl złożył pozew przeciwko ministrowi sportu o zadośćuczynienie w wysokości 50 tys. zł oraz oczekuje przeprosin w portalach internetowych, w odpowiedzi na jego krytyczne wypowiedzi. Organizacja kwestionuje ustalenia kontroli przeprowadzonej przez prezydenta Warszawy, argumentując, że były one uprzednio ustalone przez polityków. PKOl zapowiada szczegółowe odniesienie się do raportu pokontrolnego w przyszłości, podkreślając, że funkcja prezesa i członków prezydium zarządu nie powinna podlegać dodatkowym ograniczeniom, jakich się domagano.