Sytuacja pogodowa w Polsce zaczyna się stabilizować, zwłaszcza na zachodzie kraju. Wpływ niżu, który dotąd dominował, przesunął się poza granice Polski, pozostawiając jedynie północno-wschodnie i wschodnie regiony pod jego oddziaływaniem. Pomimo licznych wyładowań atmosferycznych, których w ostatniej dobie zarejestrowano 1820, przewiduje się, że intensywność opadów w tych rejonach będzie malała. Na zachodzie kraju sytuacja meteorologiczna ulega poprawie, pozwalając na optymizm dotyczący dalszej poprawy warunków pogodowych. Centrum Monitoringu i Gospodarki Wodnej zanotowało najwięcej opadów w miastach takich jak Gdańsk, Lidzbark czy Elbląg, ale też zapowiada, że obecna strefa opadu jest ograniczona głównie do województw warmińsko-mazurskiego, podlaskiego i lubelskiego.
Na rzekach w Polsce dominują obecnie stany wód niskie i średnie. Z przekroczeniem stanów alarmowych borykają się jedynie trzy stacje hydrologiczne: Jawiszowice nad Wisłą w Małopolsce, Mniszek nad Nidą w Świętokrzyskiem i Odolanów nad Baryczą w Wielkopolsce. Ostrzeżenia hydrologiczne są wciąż aktywne, choć nie są już najwyższego stopnia. Przede wszystkim koncentrują się one na rejonach związanych z Wisłą i Odrą w województwach śląskim i małopolskim. Nad Polskę z południowego zachodu napływa klin wyżu Azorskiego, co przyczynia się do ogólnej poprawy sytuacji atmosferycznej. Meteorolodzy przewidują, że w najbliższym czasie większość kraju znajdzie się pod wpływem wyżu, a ciśnienie atmosferyczne będzie nieznacznie wzrastać.