
Polska debatuje nad wypowiedzeniem Konwencji Ottawskiej ws. min przeciwpiechotnych
W Sejmie trwa gorąca debata nad wypowiedzeniem Konwencji Ottawskiej, dotyczącej min przeciwpiechotnych. Kluczowe kluby polityczne popierają dalsze procedowanie ustawy, podkreślając bezpieczeństwo narodowe i nowe realia geopolityczne. Decyzja wynika z pogarszającej się sytuacji bezpieczeństwa i konsultacji z sojusznikami.
We wtorek w Sejmie odbyła się debata nad rządowym projektem ustawy dotyczącej wypowiedzenia Konwencji Ottawskiej, która zakazuje użycia min przeciwpiechotnych. Główne kluby polityczne, w tym PiS, KO, PSL, Polska 2050 oraz Konfederacja, opowiedziały się za dalszym procedowaniem tej ustawy. Projekt trafił do komisji obrony narodowej i spraw zagranicznych. Wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz wskazał, że celem wypowiedzenia traktatu jest odstraszenie potencjalnych przeciwników oraz możliwość produkcji i składowania min, przy jednoczesnym przestrzeganiu zasad humanitarnych.
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że decyzja o wypowiedzeniu traktatu była rezultatem analiz i konsultacji z sojusznikami z UE oraz NATO. Proces trwał kilka miesięcy, dążąc do synchronizacji działań z innymi krajami graniczącymi z Rosją, które również rozważają lub zdecydowały się na podobny krok. Na tej decyzji zaważyło pogorszenie sytuacji bezpieczeństwa w regionie, co wcześniej podkreślali ministrowie obrony Polski, Estonii, Łotwy i Litwy.
W debacie parlamentarnej wielokrotnie podkreślano znaczenie bezpieczeństwa narodowego. Posłowie z różnych klubów wskazywali na potrzebę dostosowania się do nowych okoliczności geopolitycznych, gdzie zagrożenie ze strony Rosji wywołuje realną asymetrię militarną. Jednocześnie, głosy w Sejmie zwracały uwagę na związane z wypowiedzeniem konwencji koszty ekonomiczne, które Polska już raz poniosła, likwidując wcześniej swoje miny. Debaty nie uczestniczyli posłowie Lewicy, a kwestia min lądowych pozostaje kontrowersyjna na arenie międzynarodowej.