...

Pomyłki w protokołach wyborczych w Mińsku Mazowieckim i Krakowie



W Mińsku Mazowieckim i Krakowie wyborcze nieprawidłowości wzbudziły kontrowersje. Błędy w protokołach, choć niezmieniające wyników, podkreślają wagę dokładności w procesie wyborczym. Sprawy mogą trafić do prokuratury, przypominając o odpowiedzialności za demokratyczne procedury.

W Mińsku Mazowieckim podczas ustalania wyników II tury wyborów prezydenckich doszło do pomyłki w protokole komisji wyborczej. Szef komisji błędnie wpisał wyniki dwóch kandydatów, odwracając ich kolejność. Rafał Trzaskowski rzeczywiście zdobył 611 głosów, a Karol Tadeusz Nawrocki 363. Władze miasta poinformowały, że mogą przekazać sprawę do prokuratury, ale zaznaczyły, że nie ponoszą odpowiedzialności za pracę komisji wyborczych, które są nadzorowane przez Krajowe Biuro Wyborcze. Miasto zapewnia jedynie wsparcie techniczne i logistyczne dla wyborów.

Podobna sytuacja miała miejsce w Krakowie, gdzie także odwrotnie przypisano głosy, co wywołało zamieszanie w wynikach. Obecnie wyjaśnianiem tej sprawy zajmuje się Okręgowa Komisja Wyborcza. Wyniki wyborcze mogą być weryfikowane jedynie przez Sąd Najwyższy na podstawie protestów wyborczych. Mimo że doszło do błędów, nie wpłynęły one na ostateczny wynik wyborów, w których Karol Nawrocki zwyciężył z Rafałem Trzaskowskim. Komisje wyborcze muszą upewnić się, że wyniki głosowania są dokładne i weryfikowane, ponieważ błędy są nie do przyjęcia i mogą prowadzić do postępowań karnych.