
Recydywista potrąca pieszego w Warszawie i planuje ucieczkę za granicę
Warszawskie ulice ponownie stały się sceną dramatycznych wydarzeń, kiedy 31-letni Tomasz U., znany już wymiarowi sprawiedliwości kierowca, wdał się w poważny wypadek. Narastające pytania o jego przeszłość i przyszłość procesu przyciągają uwagę opinii publicznej, pozostawiając wiele do odkrycia.
31-letni Tomasz U. został zatrzymany przez policję na 48 godzin po tym, jak na rondzie Tybetu w Warszawie potrącił na pasach pieszego. Jak poinformował prokurator Piotr Antoni Skiba, zatrzymany to ten sam kierowca, który kilka lat temu spowodował poważny wypadek na moście Grota-Roweckiego. Po potrąceniu na Woli, Tomasz U. porzucił samochód w Pruszkowie i planował ucieczkę z kraju. W jego mieszkaniu znaleziono niewielkie ilości narkotyków, prawdopodobnie amfetaminę. Tomasz U. był trzeźwy, jednak pobrano od niego krew do badań toksykologicznych.
Obrażenia poszkodowanego w wypadku są bardzo poważne, a jego stan jest niepewny. Dotychczasowe działania medyczne trwały długo, stan mężczyzny uległ chwilowej poprawie, jednak jest bardzo niestabilny. Prokuratura nadal pracuje nad sprecyzowaniem zarzutów dla Tomasza U., oczekując na opinię biegłego w zakresie medycyny sądowej. Tomasz U. już wcześniej był znany śledczym; kilka lat temu sąd skazał go na siedem lat więzienia za nieumyślne spowodowanie katastrofy drogowej, a także nałożono dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Wyrok z 2022 roku nie jest prawomocny, a obecnie jest przedmiotem apelacji.