
Rekrutacja studentów do montażu dronów dla Rosji budzi kontrowersje
Ałabuga Politech w Tatarstanie budzi kontrowersje, rekrutując studentów do pracy przy produkcji dronów dla rosyjskiej armii. Kampania spotyka się z międzynarodową krytyką, zarzuty obejmują pracę przymusową i złe warunki. Ekspansja rosyjskich działań wojskowych wywołuje obawy o etyczne aspekty rekrutacji.
W rosyjskim Tatarstanie, Ałabuga Politech, uczelnia techniczna w Jełabudze, prowadzi kontrowersyjną rekrutację studentów. Współpracując z lokalną strefą ekonomiczną, uczelnia angażuje studentów w praktyki związane z montowaniem dronów używanych w atakach na Ukrainę. Montownia, działająca od 2023 roku, początkowo korzystała z irańskich komponentów, ale obecnie coraz częściej wykorzystuje rosyjskie części. Rekrutacja obejmuje cudzoziemców z różnych krajów, w tym z Afryki, Kirgistanu i Sri Lanki, a nawet nastolatków, co często opisuje się jako pracę przymusową.
Broszury te, skierowane m.in. do młodzieży z Kazachstanu, otwarcie mówią o pracy przy produkcji dronów wojskowych dla rosyjskiej armii. Kampania rekrutacyjna jest mocno krytykowana, a studenci potwierdzają możliwość pracy w fabryce. Jednak wielu pracowników wyraża niezadowolenie z powodu niewypłacanych obiecanych wynagrodzeń oraz ciężkich warunków pracy, które porównują do niewolnictwa. Studentom zakazuje się informowania o pracy i nauce pod groźbą surowych kar.
Władze Kazachstanu nie odniosły się oficjalnie do kwestii rekrutacji kazachskiej młodzieży przez rosyjskie instytucje. Tymczasem działacze społeczni, jak Arman Szorajew, podkreślają, że takie działania Kremla mogą być próbą współudziału obywateli innych krajów w wojennych działaniach Rosji. Ukraińskie drony już w 2024 roku zaatakowały jeden z budynków fabryki Ałabuga, co według Szorajewa potwierdza, że takie miejsca są legalnymi celami wojskowymi dla Ukrainy.