...

Rumunia: Rewizja głosów nie zmienia wyniku; polityczna niepewność trwa



W Rumunii polityczne zawirowania nabierają tempa po ponownym przeliczeniu głosów w wyborach prezydenckich. Sąd Konstytucyjny odgrywa kluczową rolę w tej napiętej sytuacji, a media spekulują na temat potencjalnych kierunków rozwoju wydarzeń. Czy drugi etap wyborów odbędzie się zgodnie z planem? Pozostań z nami, aby się tego dowiedzieć!

Ponowne przeliczenie głosów w pierwszej turze wyborów prezydenckich w Rumunii, zarządzone przez Sąd Konstytucyjny, nie wykazało znaczących różnic w stosunku do wcześniej ogłoszonych wyników, poinformował Toni Grebla, szef Stałego Urzędu Wyborczego. Na prowadzenie wysunął się kandydat prawicy Calin Georgescu, a za nim uplasowała się Elena Lasconi z centrowej partii USR. Premier Marcel Ciolacu z Partii Socjaldemokratycznej zajął trzecie miejsce i ogłosił rezygnację z funkcji szefa partii. Sąd Konstytucyjny zobowiązał Centralne Biuro Wyborcze do ponownego przeliczenia głosów po skardze Cristiana Terhesa, który domagał się unieważnienia wyników z powodu rzekomego błędu przydzielania głosów. Jednak okazało się, że był to błąd protokolarny, który nie wpłynął na prawidłowość wyników.

Decyzja Sądu Konstytucyjnego o zatwierdzeniu wyników pierwszej tury została wstrzymana, a posiedzenie planowano na poniedziałek. Media spekulują, że możliwe są trzy scenariusze: uznanie wyborów za ważne i przeprowadzenie drugiej tury zgodnie z planem, unieważnienie wyników pierwszej tury lub dalsze odroczenie decyzji. Zgodnie z kalendarzem, decyzja o ważności wyborów powinna była zapaść w poprzedni czwartek, aby umożliwić rozpoczęcie kampanii przed drugą turą. Tymczasem w Rumunii w niedzielę miały miejsce wybory parlamentarne, dodając kolejną warstwę do dynamicznej sytuacji politycznej w kraju.