Rząd Barniera na krawędzi: Wotum nieufności i budżetowy chaos

Rząd Michela Barniera, kierujący Francją od września, może stać się najkrócej działającym gabinetem w historii V Republiki. Niepewność co do przyszłości jego rządów wynika z planowanego głosowania nad budżetem, którego odrzucenie mogłoby doprowadzić do zmiany na stanowisku premiera. Wotum nieufności, będące następstwem ogłoszenia przez rząd zastosowania artykułu 49.3 konstytucji do przyjęcia ustawy bez głosowania, mogłoby zniszczyć gabinet Barniera. Skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN) i lewica rozważają wspólne działanie przeciwko rządowi, co znacząco komplikuje sytuację polityczną.

Propozycje budżetowe rządu Barniera wywołały sprzeciw, szczególnie w odniesieniu do cięć oraz wymaganych ustępstw wobec RN. Pomimo wycofania się z planów redukcji refundacji lekarstw i zaniechania wzrostu podatków od elektryczności, mogą one okazać się niewystarczające do zabezpieczenia poparcia. Lewica planuje złożyć wniosek o wotum nieufności, a głosowanie nad nim może odbyć się w najbliższe dni. Jeśli wniosek zostanie przyjęty, rząd Barniera zostanie zmuszony do dymisji, ale zachowa możliwość zarządzania bieżącymi sprawami do czasu powołania nowego gabinetu.

W tej sytuacji istnieje też zagrożenie, że Francja pozostanie bez uchwalonego budżetu. To może doprowadzić do korzystania z prowizorium budżetowego na podstawie rozporządzeń, co jeszcze bardziej wpłynie na finansową stabilność kraju. Koszty i niepewność związane z ewentualnym upadkiem rządu są duże, a prezydent Emmanuel Macron może stracić popularność w związku z rozwiązaniem parlamentu i przyspieszonymi wyborami. Sytuację dodatkowo komplikuje kwestia spełnienia żądań RN dotyczących kluczowych aspektów budżetu na 2025 rok, co wymaga starannego balansowania na arenie politycznej.