Sąd Najwyższy uchyla decyzję: Niemiecki portal ponownie przed sądem

Sąd Najwyższy unieważnił decyzję sądu apelacyjnego, która odrzucała pozew złożony przez byłego więźnia Auschwitz przeciwko niemieckiemu portalowi za użycie określenia "polski obóz zagłady". Teraz sąd apelacyjny ponownie rozpatrzy, czy sprawa może być prowadzona przed polskim sądem. Sprawa dotyczy artykułu z 2017 roku, gdzie bawarski portal Mittelbayerische określił obóz zagłady w Treblince jako "polski obóz". Były więzień, 99-letni Stanisław Zalewski, poczuł się urażony tym określeniem i za pośrednictwem swoich prawników domaga się przeprosin oraz wpłaty 50 tysięcy złotych na cel społeczny.

Pełnomocnicy niemieckiego portalu zakwestionowali prawo polskiego sądu do zajmowania się tą sprawą, wskazując, że powinna ona być rozpatrywana przez niemiecki wymiar sprawiedliwości. Sąd Apelacyjny w Warszawie zwrócił się z pytaniem do Trybunału Sprawiedliwości UE, który w 2021 roku orzekł, że polscy obywatele nie mogą dochodzić roszczeń przed polskimi sądami za określenia o "polskich obozach" używane w niemieckich mediach, o ile nie są wymienieni z imienia i nazwiska. Po tym wyroku Sąd Apelacyjny w Warszawie odrzucił w 2021 roku pozew Zalewskiego. Jednak jego pełnomocnicy złożyli skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.

Sąd Najwyższy, uchylając decyzję sądu apelacyjnego, przyznał, że wyrok TSUE dotyczył całości pozwu, ale nie wykluczył możliwości rozpatrywania szkód wyrządzonych w Polsce. Sędzia Roman Trzaskowski podkreślił, że zasadność podziału roszczenia i jego techniczna wykonalność wymagają dokładniejsze analizy przez sąd apelacyjny. To oznacza, że kwestia możliwości dochodzenia roszczeń finansowych za określenia dotyczące obozów zagłady powinna być dodatkowo zbadana.