
Sąd w Gdańsku: Grzegorz Matusiak przegrał z Tuskiem w sprawie o górników
Wciągająca batalia sądowa odsłania kulisy dramatycznych wydarzeń i kontrowersji wokół strajku w Jastrzębskiej Spółce Węglowej z 2015 roku. Decyzje sądu i polityczne implikacje rzucają światło na istotne pytania dotyczące praw obywatelskich, odpowiedzialności i sprawiedliwości w polskiej polityce.
Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił pozew, który poseł PiS Grzegorz Matusiak wytoczył przeciwko Donaldowi Tuskowi, domagając się przeprosin dla górników rannych podczas strajku w Jastrzębskiej Spółce Węglowej w 2015 roku oraz zapłaty 20 tys. zł na Fundację Rodzin Górniczych. Sąd uznał, że Tusk nie naruszył dóbr osobistych Matusiaka. Poseł PiS potwierdził na sali sądowej, że nie doznał naruszenia swoich dóbr, co podważyło zasadność jego pozwu. Dodatkowo, sąd stwierdził, że Matusiak nie posiadał uprawnień do występowania w imieniu osób dotkniętych wydarzeniami. W związku z tymi ustaleniami, Tusk nie został zobowiązany do przeprosin, a poseł Matusiak został obciążony kosztami zastępstwa procesowego oraz częściowymi kosztami sądowymi.
Strajk w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, mający na celu sprzeciw wobec programu oszczędnościowego, trwał od końca stycznia do połowy lutego 2015 roku. Protesty przybrały na sile, gdy górnicy używali ciężkich przedmiotów wobec budynku spółki, co doprowadziło do użycia przez policję broni gładkolufowej i gazów łzawiących. Część protestujących doznała obrażeń, ale w maju 2016 roku gliwicka prokuratura uznała działania policji za prawidłowe, nie znajdując podstaw do oskarżeń o przekroczenie uprawnień. Po interwencji Prokuratury Generalnej, materiały dowodowe były dodatkowo uzupełniane, jednak decyzja o umorzeniu spraw została utrzymana. Radni z Jastrzębia-Zdroju krytykowali użycie środków przymusu jako nieproporcjonalne, ale policja broniła swoich działań, uznając je za adekwatne do sytuacji.