...

Śledztwo w sprawie finansowania kampanii PiS funduszami KGHM



Śledztwo dotyczące potencjalnych nieprawidłowości finansowych w kampanii Prawa i Sprawiedliwości w 2023 roku rodzi poważne pytania o źródła funduszy i ich legalność. W miarę jak dochodzenie się rozwija, ujawniane są nowe wątki, które mogą mieć istotne konsekwencje prawne i polityczne.

Prokurator Okręgowy w Legnicy, Adam Kurzydło, ogłosił, że trwa śledztwo dotyczące ewentualnego nieprawidłowego finansowania kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości w 2023 roku z funduszy Fundacji KGHM Polska Miedź. W ramach dochodzenia przesłuchiwani są świadkowie, a także zabezpieczono odpowiednią dokumentację. Śledztwo jest nadzorowane przez legnicką prokuraturę i prowadzone przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW). Wstępna faza śledztwa nie przyniosła jeszcze żadnych zarzutów, a całe postępowanie ma charakter wielowątkowy, z powodu powiązań z innymi postępowaniami.

Rozpatrywany okres obejmuje czas od lutego 2023 roku do marca 2024 roku, a śledczy koncentrują się na sprawdzeniu, czy w wyniku działań doszło do wyrządzenia szkody majątkowej w wysokości około 16 milionów złotych w mieniu Fundacji KGHM Polska Miedź. Dochodzenie bada, czy wydatki te zostały przyznane niezgodnie ze statutem fundacji i czy zostały przekazane siedmiu organizacjom, które miały potem wykorzystać środki na kampanię wyborczą. Część funduszy miała być użyta do produkcji materiałów wyborczych z logotypami partii oraz osobami kandydatów na wybory do Sejmu i Senatu.

Śledczy też sprawdzają, czy pomiędzy sierpniem a październikiem 2023 roku fundusze nielegalnie wsparły kampanię PiS z innych źródeł niż oficjalny fundusz wyborczy, w tym m.in. poprzez firmę BERM sp. z o.o. w Warszawie. Zarówno potencjalne wyrządzenie wielkiej szkody majątkowej, jak i złamanie przepisów Kodeksu Wyborczego grozi poważnymi sankcjami prawnymi, w tym wysokimi karami finansowymi i karą więzienia do 10 lat. To skomplikowane śledztwo mogło mieć daleki zasięg, obejmując m.in. regiony Lubina i Warszawy.