
Strajk pilotów Finnair: 300 lotów odwołanych, 33 tys. pasażerów w kłopocie
Strajk pilotów Finnair wywołał chaos w ruchu lotniczym, powodując masowe odwołania lotów. Spór o wynagrodzenia i emerytury wpłynął na tysiące pasażerów, pozostawiając ich zdezorientowanych. Dowiedz się, jakie kroki podejmuje przewoźnik w odpowiedzi na narastający kryzys i czy uda się zredukować jego skutki.
Strajk pilotów Finnair doprowadził do odwołania około 140 lotów, w tym połączeń krajowych, europejskich i międzykontynentalnych. Przyczyną protestu są żądania podwyżek płac i usprawnienia systemu emerytalnego. Odwołane zostały loty z Helsinek do miast takich jak USA, Chiny, Japonia, a także do Londynu i Krakowa. W Finlandii nie doszło również do licznych połączeń z miejscowościami w Laponii, takimi jak Rovaniemi i Kittila, popularnymi wśród narciarzy.
Strajk jest wynikiem nieudanych negocjacji dotyczących układu zbiorowego pracy między pilotami a władzami Finnair. Pomimo trwających protestów, linia Norra, będąca podwykonawcą Finnair, obsługuje część połączeń, w tym do Warszawy. Kolejny strajk zapowiedzieli piloci na piątek, co skutkuje odwołaniem kolejnych 150 lotów. W ciągu tygodnia odwołanych zostanie około 300 lotów, co wpłynie na 33 tys. pasażerów. Finnair nie zapewniło nowych połączeń dla kilkuset podróżnych, ale oferuje zwrot kosztów biletów.
Protesty mają duży wpływ na finanse Finnair, choć nie podano konkretnych kwot. Widoczne są także skutki strajków poza oficjalnymi dniami protestów, co dodatkowo komplikują sytuację przewoźnika i pasażerów. Mimo trwających trudności, prowadzone są działania, aby minimalizować konsekwencje dla klientów.