...

Sylwester i fajerwerki: Więcej zagubionych psów niż zwykle w Białymstoku



Sylwestrowy chaos petard znów przysporzył problemów właścicielom zwierząt domowych. Białostockie Pogotowie Sylwestrowe stało się kluczowym wsparciem dla przestraszonych czworonogów. Zobacz, jak zorganizowane działania pomogły w odnalezieniu zagubionych psów i jakie wyzwania wciąż stoją przed opiekunami zwierząt.

W okresie sylwestrowym wiele psów traumy wywołane fajerwerkami zaprowadziły do schronisk bądź pod opiekę przypadkowych osób. Akcja "Pogotowie Sylwestrowe", zorganizowana przez białostocki oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami oraz Schronisko dla Zwierząt, okazała się niezbędna. Specjalna infolinia działała od 30 grudnia do 3 stycznia, umożliwiając zgłaszanie zaginionych i znalezionych zwierząt, co wciąż można robić przez media społecznościowe. W wyniku akcji udało się ustalić los kilkunastu psów, które trafiły do schroniska. Większość z nich wróciła już do właścicieli, a kilka innych zwierząt zostało odnalezionych przez przechodniów, lecz są jeszcze poszukiwane.

W tym roku odnotowano znacznie większe natężenie fajerwerków, co przyczyniło się do większej ilości zgłoszeń dotyczących przestraszonych zwierząt. Prezeska TOZ, Anna Jaroszewicz, zauważyła, że wystrzały petard były słyszalne przez cały dzień, co wiązało się z częstym zagubieniem zwierząt. Zdjęcia wystraszonych psów, które wbiegły do sklepów, czy przypadków, gdy koń biegł ulicą, obiegły media społecznościowe. W ciągu pierwszych dni stycznia nadal można było usłyszeć fajerwerki, dodając zmartwień właścicielom zwierząt. Zagubione psy można wciąż zgłaszać na Facebooku lub do straży miejskiej.