
Tragiczna katastrofa Cessny w San Diego: ofiary i pożary
Tragiczna katastrofa prywatnego samolotu w San Diego wstrząsnęła lokalną społecznością. W gęstej mgle maszyna rozbiła się w zaludnionej dzielnicy, powodując pożary i ewakuacje. Choć dokładne szczegóły są wciąż ustalane, służby działają na miejscu, badając przyczyny tego przerażającego zdarzenia.
W San Diego doszło do tragicznej katastrofy prywatnego samolotu Cessna 550, w której zginęło kilka osób. Samolot rozbił się w gęsto zaludnionej dzielnicy Murphy Canyon w pobliżu lotniska Montgomery-Gibbs. Na pokładzie znajdowali się wyłącznie pasażerowie, jednak ich dokładna liczba nie została jeszcze potwierdzona. Służby ratunkowe informują, że maszyna mogła przewozić od ośmiu do dziesięciu osób. W wyniku zdarzenia uszkodzeniu uległo wiele domów, a okolicę dotknęły pożary spowodowane wyciekiem paliwa z samolotu. Trzy ulice zostały ewakuowane, jednak szczęśliwie nikt na ziemi nie odniósł obrażeń.
Katastrofa miała miejsce w trudnych warunkach pogodowych, przy gęstej mgle, co mogło przyczynić się do wypadku. Samolot miał przylecieć na lotnisko w San Diego z Wichita w Kansas wcześnie rano. Na miejscu panuje dużo chaosu, a sytuację opisano jako scenę z filmu, ze względu na wybuchy spowodowane przez palące się samochody. W wyniku katastrofy, obok pojedynczych i szeregowych domów, które zamieszkuje wielu żołnierzy z rodzinami, pojawiły się płomienie rozprzestrzeniające się ulicą. Na miejscu trwają jeszcze przeszukania, aby upewnić się, że nie ma innych poszkodowanych. Władze miasta wciąż badają przebieg zdarzeń, a informacje dotyczące trasy samolotu są ograniczone.