
Tragiczny wypadek na Woli: Kierowca busa potrącił i uciekł
Wstrząsające wydarzenia na warszawskiej Woli wstrząsnęły lokalną społecznością – młody chłopiec stracił życie w wyniku tragicznego wypadku, a winny kierowca, zabiegły z miejsca, zostaje powiązany z serią szokujących zaniedbań. Sprawa ta rodzi wiele pytań, które wciąż czekają na odpowiedź.
Na warszawskiej Woli doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego zginął 14-letni chłopiec. Na oznakowanym przejściu dla pieszych kierowca busa potrącił nastolatka, a następnie zbiegł z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy. Chłopiec został zabrany do szpitala, gdzie zmarł. Sprawcą okazał się 43-letni mężczyzna, zatrzymany dzień później w stanie nietrzeźwym, mający blisko 2 promile alkoholu we krwi. W związku z tym zdarzeniem mężczyzna usłyszał dwa zarzuty: spowodowania śmiertelnego wypadku oraz ucieczki z miejsca zdarzenia. Obecnie grozi mu kara od 5 do 20 lat pozbawienia wolności, z możliwością skumulowania kar do 25 lat.
Postępowanie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie, której rzecznik potwierdził, że przesłuchania świadków i weryfikacja wyjaśnień trwają. Jest duże prawdopodobieństwo, że zostanie skierowany wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Dodatkowo, mężczyzna pracował jako kierowca i magazynier w firmie kurierskiej, mimo posiadania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów od kwietnia 2023 roku. Trwa również ustalanie, czy pracodawca wiedział o jego zakazie prowadzenia pojazdów, co może skutkować odpowiedzialnością cywilną. Mężczyzna był także wcześniej karany.