
UE i USA: Porozumienie handlowe nadzieją dla niemieckiej motoryzacji
Nowe porozumienie handlowe UE-USA przynosi nadzieję dla europejskiej gospodarki, szczególnie dla branży motoryzacyjnej, mimo wyzwań związanych z konkurencją. Umowa łagodzi napięcia handlowe, co może pozytywnie wpłynąć na stabilność rynków i nastroje inwestorów.
Niedzielne porozumienie handlowe między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi przynosi nadzieję dla niemieckiej branży motoryzacyjnej, choć nadal będzie musiała ona stawić czoła silnej konkurencji ze strony Chin. Umowa przewiduje 15-procentową stawkę celną na większość eksportu UE do USA, w tym na samochody, choć taryfy na inne produkty, takie jak samoloty czy niektóre chemikalia, zostaną zniesione. UE zobowiązała się także do znaczących zakupów amerykańskiego sprzętu wojskowego oraz energii, a także do inwestycji w USA. Kwestia ceł na stal i aluminium pozostaje niezmieniona. Mariusz Zielonka z Konfederacji Lewiatan stwierdził, że choć umowa nie jest w pełni korzystna dla producentów z UE, groźba 50-procentowej stawki celnej została zażegnana.
Podpisanie umowy jest dobrze przyjęte na rynkach, z wyjątkiem polskiej giełdy, która nie zareagowała podobnym entuzjazmem ze względu na mniejszą ekspozycję na amerykańskie cła w porównaniu do krajów Europy Zachodniej. Rynki surowcowe, takie jak ropa, również zareagowały pozytywnie. Analitycy przewidują, że dzięki porozumieniu zostaną osłabione obawy inwestorów o potencjalną wojnę handlową, co może przyczynić się do stabilizacji nastrojów w Europie. W przeszłości polityka handlowa Stanów Zjednoczonych i groźby odwetowe wywoływały niepokój o globalny wzrost gospodarczy, co negatywnie wpływało na rynki. Teraz sytuacja zdaje się zmierzać ku bardziej stabilnym czasom.