
USA kończy produkcję jednocentówek: straty i kontrowersje decyzyjne
Rząd USA stanął przed wyzwaniem związanym z nieekonomiczną produkcją jednocentówek, której koszty przewyższają wartość monet. Decyzja prezydenta o zakończeniu ich produkcji uruchomiła debatę o przyszłości drobnych nominałów i kompetencjach władzy oraz otworzyła dyskusję na temat potencjalnych oszczędności budżetowych.
Prezydent USA postanowił zakończyć produkcję monet jednocentowych. Koszty wyprodukowania i dystrybucji tych monet są niekorzystne dla budżetu kraju, ponieważ każda kosztuje ponad dwa centy, a w 2024 roku koszt ten może sięgnąć nawet 3,69 centa za monetę. W wyniku tej nieekonomicznej produkcji mennica w ubiegłym roku straciła ponad 85 milionów dolarów. Podobne problemy finansowe dotyczą monet pięciocentowych. Mimo ogłoszenia tej decyzji, istnieją wątpliwości co do zakresu kompetencji prezydenta w tej kwestii, ponieważ specyfikacje dotyczące bicia monet należą do Kongresu USA. Eksperci sugerują jednak inne możliwości rozwiązania problemu, jak na przykład wstrzymanie produkcji nowych monet.
Debata na temat likwidacji jednocentówek nie jest nowa. Wcześniej takie propozycje były już rozważane, podobnie jak decyzje o zakończeniu produkcji monet w innych krajach, w tym Kanadzie w 2012 roku. Przykładem może być także USA, które w przeszłości przestały bić półcentówki. Wielka Brytania, mimo że nie wycofała jedno i dwupensówek, zmniejszyła ich produkcję ze względu na malejące korzystanie z gotówki. Niedawno Elon Musk, reprezentując Departament Wydajności Państwa, wskazał na nieopłacalność produkcji monet jako sposób na potencjalne oszczędności w amerykańskim budżecie, szacując, że odpowiednie zarządzanie funduszami mogłoby przynieść oszczędności do dwóch bilionów dolarów rocznie.