...

Węgry nie zrezygnują z rosyjskiego gazu: Współpraca z Bułgarią kluczowa



Węgierski premier Viktor Orban ujawnia strategiczne posunięcia w obliczu potencjalnego kryzysu energetycznego w Europie. Współpraca z Rumunią i Bułgarią staje się kluczem do stabilizacji dostaw gazu. Jakie mogą być konsekwencje dla Węgier i szerszego regionu? Przeczytaj, by dowiedzieć się więcej.

Premier Węgier, Viktor Orban, podczas konferencji prasowej poinformował, że nawet jeśli Ukraina odetnie dostawy rosyjskiego gazu, Węgry nadal będą go sprowadzać poprzez południowy korytarz, współpracując z Rumunią i Bułgarią. Decyzja Ukrainy wynika z zapowiedzi prezydenta Wołodymyra Zełenskiego o możliwym zablokowaniu tranzytu rosyjskiego gazu, jeśli Rosja nie zapłaci dopiero po zakończeniu wojny. Obecna umowa wygasa z końcem roku. Orban podkreślił, że Bułgaria zapewniła dostawy surowca na Węgry, mimo planowanego wprowadzenia dodatkowych opłat za tranzyt przez jej terytorium, co było przyczyną napięć między krajami w zeszłym roku.

Bułgaria okazuje się kluczowym partnerem dla Węgier, szczególnie w obliczu wojny na Ukrainie, zapewniając stabilność dostaw energii. W 2023 roku Rada UE zdecydowała o włączeniu Bułgarii i Rumunii do strefy Schengen, co Orban uznał za sukces węgierskiej prezydencji, wskazując na zwiększenie liczby przejść granicznych z Rumunią. Choć większość państw UE ograniczyła import rosyjskiego gazu po wybuchu wojny w Ukrainie, Węgry utrzymują ponad 80% swojego importu z tego źródła. W 2021 roku Węgry podpisały z Gazpromem 15-letni kontrakt na dostawy gazu, a w 2024 roku planują zwiększenie importu do 6,7 mld metrów sześciennych rocznie.